Najnowsze komentarze
[14]
Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy. ~Bożena IP: 77.222.234.xxx | (2024-11-07 13:44:37) |
Czy ktoś pamięta jakie wtedy były normy poziomu glukozy we krwi?
~Ewa IP: 91.123.176.xxx | (2020-09-20 21:17:26) |
Ludzie. Byłam w Rabce i z żalem patrzyłam na dawny budynek Sanatorium diabetologicznego. Kiedyś tętnił życiem i wychował niejedno słodkie pokolenie. Obecnie zamknięty na cztery spusty marnieje w oczach. Wspomnienia wróciły. Mimo wszystko czułam sie tam dobrze jako kuracjuszka.
~mar IP: 109.173.144.xxx | (2017-01-16 17:39:31) |
Oj Pamiętam Pamiętam, miałem w 80 roku 4 lata, pamiętam do dziś.
dzisiaj mamy igły jednorazowe (wytrzymują u mnie ok 40 wkłuć ) ale to i tak lepiej niż wtedy.
Pozdrawiam Mar
~Ewa IP: 91.123.176.xxx | (2015-12-19 20:58:18) |
Zachorowałam mając 10 lat w 1978 roku. Znam smak tępych igieł ze sterylizatora, tabletki i proszki do badania poziomu glukozy, nocnik w domu itd. Ale żyję i na razie mam się dobrze. Bardzo chciałabym nawiązać kontakt z osobami, które w latach 1978- 1985 były kuracjuszami Sanatorium Diabetologicznego w Rabce. To Sanatorium już nie istnieje ale jego kuracjusze jeszcze pewnie tak. Odezwijcie się 603 776 385. Ewa
~sali IP: 89.187.237.xxx | (2011-05-02 14:18:03) |
Sz. Czesławie.
Posiadam wiele literatury i sprzętu potrzebnego do leczenia cukrzycy z lat 60-tych XX wieku. Podaj w komentarzu swój e-mail a napiszę do Ciebie dokładnie co posiadam łacznie ze zdjęciami. Pozdrawiam
~Czesław IP: 83.26.102.xxx | (2009-11-08 21:00:01) |
Mnie również interesuje okres lat 60-tych XX wieku. Ja niestety nie dbałem o to i nie zachowałem nic z tamtego okresu.
~Kinia IP: 83.12.154.xxx | (2009-04-15 11:44:04) |
Witam Wszystkich. Zachorowałam 1982 mając 9 lat. Pamiętam te nieszczęsne strzykawki, które trzeba było gotować, nawet dwa razy za bardzo je ugotowałam. Lub ten nieszczęsny wstrzykiwacz insuliny, który gwałtownie wkłuwał igłę, oczywiście jeszcze były tabletki i proszek do badania cukru w moczu. To były czasy, ale dzięki temu żyjemy. Teraz mamy peny, glukometry, niektórzy mają pompy, ponieważ nie wszystkich na nie stać, więc tylko niektórzy. Mimo to i tak jest łatwiej żyć niż w latach 70 czy 80.
~Krzysiek2821 IP: 83.2.112.xxx | (2008-12-28 23:24:03) |
Szanowni Chorzy! Łatwo dziś na ocenę, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w latach 70 i 80 nie było takiej aparatury nigdzie może początkowały kraje zachodnie, ale nie tu w Polsce. Sterelizoanie igieł i strzykawek, proszki do pomiaru poziomu cukru we krwi jak i moczu brak jakichkolwiek informacji na temat cukrzycy poprostu wówczas to temat TABU. Dziś przy tak wielkiej technologii wykonuje się PENY, GLUKOMETRY, POMPY INSULINOEW, ale trzeba popatrzeć na fakt nie było takich urządzeń, bezpłatnie nas leczono.
~Viki IP: 82.210.169.xxx | (2008-06-02 20:06:49) |
Heh, pamiętam te strzykawki jednorazowe z czerwonymi zatyczkami i te peny co wstrzykiwały po 2 jednostki problem pojawiał sie jak trzeba było wziąść jedna albo jak ktos zawracał w tym czasie glowę i zapomnialo się ile juz jednostek poszło :)
~Ferdynand IP: 89.238.16.xxx | (2007-12-30 17:48:35) |
Ponad 30 letni związek z cukrzycą pozwala mi docenić olbrzymi postęp w diabetologii nie tylko w zakresie sprzętu, ale również po względem jakości stosowanych insulin. Gdybym nadal stosował insuliny z lat 70-tych pewnie nie miałbym już okazji wyrazić powyższej opinii.
~Bożena IP: 212.160.190.xxx | (2007-11-29 14:33:28) |
Znam ból tych dni, tępych igieł, gotowanych strzykawek, pomiar cukru raz w miesiącu. Zachorowałam w 1972 r. mając 6 lat.
~Gośka IP: 83.8.124.xxx | (2007-10-13 14:46:52) |
Te strzykawki szklane i te pojemniki do nich pamiętam jak rodzice takimi sobie robili insulinę. Ja jak zachorowałam to były strzykawki plastykowe i ta insulina zwierzęca. Bleeee.
~zozol IP: 83.12.138.xxx | (2007-04-21 11:35:08) |
Ale strzykawy i pomyśleć, że oni się takimi strzykawami kuli, a ja mam teraz pompę Accu Chek Sprint.
~ma.nie IP: 83.30.36.xxx | (2007-03-13 16:23:28) |
Ten stary sprzęt - głównie w postaci szklanych strzykawek i pojemników do ich gotowania - to bardzo dobrze znam, w końcu choruje się już prawie 50 lat! Ale tego "pena", to nie znałam, coś kapitalnego, dawno sie tak nie pośmiałam!! A powinien być pokazany wszystkim młodym "słodkim", co tam sie nad sobą użalają, niech go porównaja do tego ich dziesiejszego sprzętu, jaki mają do dyspozycji.
|