na stronę weszlam przypadkowo. byly tam opowiadania o cukrzycy. Wszyscy pisali jak świetnie sobie radza a ja nie mogę powiedzieć tego o sobie.
jak zaczęła sie ta moja choroba nikt nie wie. Nie potrafię też powiedzieć kiedy. pojechalam z moim chlopakiem do jego ciotki pielęgniarki. on coś podejrzewal wiec zmierzyli mi cukier. 294. za 10 minut 505 (ze zdenerwowania). moja mama jest pielęgniarką i już pół roku wcześniej chciala mnie zabrać do lekarza. ja ciągle mowilam że się odchudzam dlatego tyle piję. chudlam i to bylo fajne. pamiętam jak moglam robić kulki ze śliny. piłam jeden napój a już marzyłam o następnym. przed zajęciami na uczelni potrafilam wypić 1,5 litrowy napój.
Po tym jak u ciotki mialam takie wysokie cukry poszlam rano z mama do przychodni tam 303. chcialam sobie zrobic badanie; w przychodni mi powiedzieli ze cukrzyce mam na 100% i badania mi nie zrobią bo mogę zapaść w śpiaczke.. to było straszne (nikt nie ma w mojej rodzinie cukrzycy). najgorsze. jeszcze tego samego dnia pojechałam do Lubina do szpitala. podłaczyli mnie do pompy. lezalam tak 2 dni w lóżku nie wiedząc co zrobić. wszyscy mi mówili będzie ok. (lezał tam wcześniej taki chłopak ktory po przyjęciu na oddzial mial cukier 1200. wszyscy mysleli ze sie naćpał. nikt nie chciał się nim zając. ja mialam średnia z ostatnich miesięcy 800) a ja tylko się uśmiechalam - bo jak ma być ok. skoro na zawsze z tym penem; w szpitalu poznalam wspanialych ludzi. bardzo mi pomogli w tym sensie ze zapomnialam o moich złych myślach.
mam już cukrzyce pół roku. na początku było mi nawet łatwo dbać o siebie ale teraz mam takie dni ze myśle teraz pożyję a potem będę się martwic. najniższy cukier to było 50. wiem kiedy mam niedocukrzenie bo nie panuję nad ciałem) ale tak na serio myślę o tym cały czas. po skończeniu studiów za półtora roku chcemy z moim chłopakiem wziąć ślub. chcemy mieć dziecko wiem ze do tego musze sie przygotowac. lekarz powiedzial ze moge nawet lezec cala ciaze w lozku - nie dziwcie sie ze mysle to moze nie miec dziecka a jesli przekaze mu cukrzyce? ma sie meczyc? teraz pomalu wracam do mojej wagi.
mam teraz taki okres ze nie chce mi sie dbac o diete. ale musze to zmienic. teraz mialam sesję - cukry wysokie i nie moglam sobie z nimi poradzic bo to byl taki wielki stres.(zmarł mi ktoś bliski. to też mnie nie podbudowalo) malo jadlam a cukry po 200 - 400 moze to tylko ja tak sobie nie radze nie wiem. napisalam ten list bo chcialam komus sie zwierzyc. a i jeszce jedno- chcialam sie zarejestriowac wczesniej do lekarza ale nie bylo miejsc bo nie ma funduszow-jestem umówiona dopiero na 18.02. to bedzie moja pierwsza wizyta od szpitala ciekawe co powiedza? ale czuje się dobrze, bedzie dobrze. musi byc,.:)
Dorota (Nika)