Z Tobą życie mą udręką,
Niewątpliwie ciągłą męką!
Z Tobą myślę, i rozważam,
Z Tobą życie mnie przeraża!
Gdy niziutkie są wahania,
A glukoza wyrównana...
Wnosisz radość w moje życie!
I polubię Cię, lecz skrycie...
Gdy wciąż nękasz mnie pragnieniem,
Częstomoczem i łaknieniem,
Zmuszasz mnie do ciągłej złości...
To zrozumieć Cię?-Litości...
Oczy łzami me wypełniasz...
Powikłania swe popędzasz...
Tak być może, lecz nie musi...
W życiu radość moją wzbudzisz,
Gdy choć troszeczkę, mnie polubisz.
Ania Antkowiak