Zarodkowe komórki macierzyste mogą być w przyszłości stosowane do leczenia najpoważniejszych chorób. Wciąż trwa jednak spór, czy wykorzystywanie tych komórek jest etyczne.
Debatę na temat komórek macierzystych zorganizowało w środę w Warszawie Ministerstwo Nauki i Informatyzacji.
Spotkanie, w którym wzięli udział reprezentanci polskiej nauki, Kościoła oraz związków wyznaniowych, było ostatnim z cyklu "Komórki macierzyste - życie za życie?". Dla wielu chorych, jak zaznaczył otwierając debatę minister nauki prof. Michał Kleiber, komórki te mogą być jedyną szansą na wyzdrowienie.
Komórki macierzyste są jedynymi komórkami organizmu, które zachowują "wieczną młodość". Oznacza to, że przez całe życie mają zdolność przekształcania się w dojrzałe komórki i tkanki. Badania wykazują, że największy potencjał rozwojowy mają zarodkowe komórki macierzyste. Mogą bowiem dać początek każdemu rodzajowi tkanki w naszym organizmie.
Naukowcy uważają, że w przyszłości komórki te staną się niezastąpionym źródłem naprawy uszkodzonych tkanek i narządów i że można je będzie wykorzystać w terapii nieuleczalnych obecnie schorzeń, takich jak choroba Parkinsona czy Alzheimera, cukrzyca typu I, a nawet nowotwory. W Polsce, jak przyznał podsekretarz stanu w MNiI dr Jan Krzysztof Frąckowiak, istnieje dość silny opór społeczny przeciwko wykorzystywaniu komórek macierzystych. Jego źródłem jest w szczególności spór o to, od jakiego momentu zaczyna się ludzkie życie i czy możemy mówić o nim już w przypadku zarodka.
Przeciwnicy wykorzystania zarodkowych komórek macierzystych uznają, że użycie tych komórek w terapii oznaczałoby ratowanie jednego życia kosztem drugiego. Życie rozpoczyna się w momencie połączenia materiału genetycznego - mówili z kolei podczas debaty zwolennicy komórek macierzystych.
Reprezentujący przeciwników ks. dr Piotr Kieniewicz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powoływał się na konieczność "bezwzględnej obrony godności ludzkiej". "Jestem zwolennikiem postępu technicznego w medycynie, ale nie postępu za wszelką cenę" - powiedział.
Prof. Zbigniew Szawarski z Komitetu Etyki PAN uznał, że badania nad komórkami macierzystymi w celu zastosowania ich w terapii prowadzone byłyby w imię postępu medycyny i dla ratowania życia ludzkiego. Podkreślił jednocześnie, że przy prowadzeniu takich badań, konieczne jest kierowanie się etyką.
Wszystko wskazuje na to, że badania nad terapeutycznym wykorzystaniem komórek macierzystych będą na świecie prowadzone - podkreślił Frąckowiak. "Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, że dzięki komórkom macierzystym pojawią się nowe skuteczne metody terapii, a ludzie w Polsce z nich nie skorzystają" - powiedział.
Minister Kleiber przyznał jednak, że najprawdopodobniej w Polsce tego typu badania nie będą prowadzone w najbliższej przyszłości, ale coraz poważniej możliwość taka rozpatrywana jest w Unii Europejskiej.
"W sprawach moralnych Polska nigdy nie będzie postawiona +pod ścianą+" - zaznaczył prof. Jacek Zaremba, do niedawna wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Bioetycznego UNESCO. "Nawet jeżeli pojawi się ogólna dyrektywa UE zezwalająca na takie badania, społeczeństwu polskiemu nie narzuci to sposobu postępowania. Polacy sami będą musieli podjąć decyzję w tej sprawie" - powiedział.
"Nie należy jednak zaniechać tych badań. Jeżeli godzimy się na transplantację, na wykorzystanie narządów ludzi, którzy zginęli w wypadkach, to dlaczego nie zaakceptować wykorzystania w celu leczniczym linii komórkowych wyprowadzonych z zarodka, który zginął w procesie zapłodnienia in vitro" - zastanawiał się.
W dyskusji wzięli także udział m.in. prof. Włodziemierz Zagórski- Ostoja z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN, prof. Wiesław Jędrzejczak z Akademii Medycznej w Warszawie, prof. Piotr Stępień z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN oraz dr Marcin Jóźwik z Kliniki Ginekologii Akademii Medycznej w Białymstoku.