Rada Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych na posiedzeniu 18 marca br. uznała za zasadne finansowanie ze środków publicznych insuliny długodziałającej Lantus (insulinum glargine). Zdaniem ekspertów preparat ten prowadzi do poprawy kontroli glikemii i zmniejsza występowanie hipoglikemii u pacjentów z cukrzycą typu 1 i 2.
Insulina glargine od 1 lipca 2012 r. jest refundowana w cukrzycy typu 1. Decyzja Ministerstwa Zdrowia udostępniła, po 10 latach starań, długo działające analogi insuliny dzieciom i młodzieży z cukrzycą typu 1, ale nadal nie gwarantuje dostępu do tej nowoczesnej, uznanej na całym świecie za standard, terapii pacjentom z cukrzycą typu 2.
Insulina glargine jest pierwszą długo działającą insuliną, która nie ma szczytu działania. Jej stosowanie obniża ryzyko wystąpienia niekontrolowanych spadków glukozy we krwi, czyli hipoglikemii. Znacznym komfortem dla pacjentów jest również możliwość stosowania preparatu raz na dobę o dowolnej, dogodnej dla każdego porze dnia.
Eksperci AOTM uznali za zasadne finansowanie ze środków publicznych produktu leczniczego Lantus (insulinum glargine) w następujących wskazaniach: u pacjentów z cukrzycą typu 2, leczonych od co najmniej 6 miesięcy insuliną ludzką (NPH), u których nie uzyskano właściwej kontroli cukrzycy (HbA1c≥8%) i/lub, u których w tym okresie wystąpił co najmniej jeden epizod ciężkiej lub nocnej hipoglikemii oraz we wskazaniu leczenie cukrzycy typu 1. u dzieci w wieku od 2 do 6 lat. |
Rada uzasadniła swoje stanowisko wynikami prób klinicznych podkreślając, iż u pacjentów z cukrzycą typu 2, u których podawanie insuliny ludzkiej (NPH) skutkuje niewystarczającą kontrolą glikemii (definiowaną jako HbA1c>8%), jej zamiana na podawanie produktu leczniczego Lantus (insulinum glargine), prowadzi do poprawy kontroli glikemii, przy zmniejszeniu zagrożenia epizodami hipoglikemii a ponadto poprawia jakość życia. Jednocześnie eksperci zwrócili uwagę, że dzieci z cukrzycą typu 1 znacznie częściej niż dorośli cierpią na nawracające i ciężkie epizody hipoglikemii oraz są zagrożone zaburzeniami poznawczymi związanymi z hipoglikemiami. Z tych względów można się u nich spodziewać korzystnych wyników zastosowania długodziałającego analogu, insuliny glargine.
Terapia insuliną glargine u pacjentów z cukrzycą typu 2 z niewystarczającą kontrolą glikemii pomimo stosowania insuliny NPH jest bardzo opłacalna. Relacja dodatkowych kosztów jakie należy ponieść w stosunku do uzyskiwanych efektów zdrowotnych skutkuje uzyskaniem inkrementalnego współczynnika kosztów-użyteczności na poziomie znacznie niższym od obowiązującego progu opłacalności w Polsce.
Refundując insulinę glargine w cukrzycy typu 2, w ograniczonej populacji pacjentów (z niewystarczającą kontrolą glikemii pomimo stosowania insuliny NPH), Narodowy Fundusz Zdrowia poniesie wydatki szacowane na około 8 mln zł w skali roku (co stanowi 0,4% z kwoty zaoszczędzonej przez NFZ na refundację leków w 2012 r.[1]). Kwota wydatków będzie dodatkowo obniżona dzięki oszczędnościom, które będą pochodzić z redukcji częstości hipoglikemii, redukcji dobowej dawki insuliny bazalnej oraz zmniejszenia zużycia testów paskowych do pomiaru glikemii, w trakcie stosowania insuliny glargine.
Refundacja glarginy w cukrzycy typu 2 byłaby odpowiedzią na istotny problem braku odpowiedniej kontroli cukrzycy u polskich pacjentów. Wyrównanie cukrzycy w naszym kraju stanowi poważny problem. U dwóch na trzech badanych pacjentów obserwuje się nieprawidłowe wyrównanie cukrzycy, a u 12% chorych poziom HbA1c przekracza 9%, co jednoznacznie świadczy o znacząco podwyższonym ryzyku wystąpienia powikłań cukrzycy. W skrajnych przypadkach brak wyrównania cukrzycy może prowadzić do śmierci. Tylko u jednego na czterdziestu pacjentów chorych na cukrzycę typu 1 i u jednego na trzydziestu chorych na cukrzycę typu 2, poziom HbA1c, będący głównym wskaźnikiem prawidłowego leczenia, spełnia kryteria wyrównania cukrzycy zalecane przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne[2].
[1] Dane IMS Health,
[2] Badanie Poldbiab 2007, N=2000 chorych na cukrzycę, pod kierunkiem prof. Jacka Sieradzkiego, kierownika Katedry Chorób Metabolicznych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.