Kobiety, które mają objawy depresji, mają podwyższone ryzyko rozwoju cukrzycy typu II - wskazują wyniki szeroko zakrojonych badań zespołu z USA. Zamieszcza je styczniowy numer pisma "Diabetes Care".
Zdaniem autorów, najnowsze obserwacje mogą pomóc w identyfikacji osób szczególnie narażonych na ryzyko cukrzycy typu II. Dzięki temu będzie można wcześnie zastosować odpowiednie metody zapobiegawcze, jak zmiana stylu życia i diety. Zespół dr Cassandry Arroyo z Wydziału Medycyny Kolegium Morehouse'a w Atlancie przeanalizował dane zebrane w grupie ponad 72 tys. pielęgniarek w wieku od 45 do 72 lat. Żadna z uczestniczek nie miała zdiagnozowanej cukrzycy w momencie rozpoczęcia badań.
Stan zdrowia pacjentek śledzono przez ponad 4 lata. W tym okresie zdiagnozowano 973 nowych przypadków cukrzycy typu II, ale do analizy wykorzystano jedynie te, które wykryto w ostatnich dwóch latach eksperymentu. Istniało bowiem ryzyko, że przypadki z pierwszych dwóch lat rozwijały się już wcześniej nie dając żadnych objawów chorobowych.
W analizie uwzględniono czynniki, które mogłyby mieć wpływ na wiarygodność wyników, jak np. wiek kobiet, masę ciała.
Okazało się, że ryzyko rozwoju cukrzycy typu II było o blisko 30 proc. wyższe u kobiet, które na początku eksperymentu miały objawy depresji.
Cukrzyca typu II dotyka przeważnie osób starszych lub osób otyłych po 30. roku życia. Ostatnio jest jednak coraz częściej diagnozowana u młodzieży i dzieci.
Choroba rozwija się bądź w wyniku obniżenia produkcji insuliny (hormon regulujący poziom glukozy we krwi), bądź też z powodu spadku wrażliwości tkanek organizmu (np. tkanki mięśniowej i tkanek wątroby) na ten hormon. Nie jest jednak spowodowana, tak jak cukrzyca typu I, całkowitym zahamowaniem produkcji insuliny.
Wyniki niektórych badań wskazują, że rozwój cukrzycy II może mieć podłoże genetyczne. Wiadomo też, że sprzyjają jej otyłość i siedzący tryb życia.