Boże muszę nauczyć się żyć ze świadomością, że nigdy zdrowa nie będę
Że nigdy nie spojrzę na świat kolorowo.
Tylko teraz pojawiają się w snach moje marzenia skryte.
Kiedyś też już przegrywałam...
Ale potrafiłam się podnieść...
Teraz nie umiem, nie mam siły.
Ale jedno wiem Tobie oddałam w ręce życie moje
I wiem to na pewno, że zawsze będziesz przy mnie w tych złych i dobrych chwilach.
Bo w Tobie zawsze znajdę oparcie, pomocną dłoń i akceptację.
Cholerne życie
Czemu nas niszczysz?
Czemu ranisz?
Nie jesteś podporą...
Lecz rwącą rzeką.
Jesteś jak narkotyk...
Zabijasz powoli, dokładnie
Niszczysz nasze marzenia,
nie dajesz nadziei.
Życie po cóż nam ono?
Kasia