Witam wszystkich Cukrzyków oraz zdrowych zainteresowanych :)
Mam na imię Natalia, mam 24 lata i choruję na cukrzycę 14 lat. Mój brat (26 lat, 16 lat choroby) zachorował wcześniej, więc kiedy ja mając 10 lat zaczęłam dużo pić i chodzić do toalety, pewnego wieczoru zakomunikowałam rodzicom, że ja "też jestem chora". Tak zaczęła się moja przygoda.
W październiku, nocą w podróży do Poznania położonego około 70 km od mojego miasta. Pominę szpital, bo właściwie pamiętam dobrze tylko kroplówkę :) Potem byłam jeszcze dwa razy kontrolnie i wspominam to bardzo mile, poznało się nowe koleżanki, kolegów, szkoda było do domu wracać :)
Ostatni raz w szpitalu byłam rok temu w grudniu, kontrolnie oczywiście. Znów poznałam fajnych ludzi i znów płakałam, kiedy czas było wracać do domu :) Jestem optymistką jeśli chodzi o cukrzycę. Jest i koniec.
Biorę Humulin N i Humalog, przeliczam węglowodany i żyję jak zdrowy człowiek. Oprócz tego mam jeszcze niedoczynność tarczycy, więc kolejna choroba do końca życia mi się przyczepiła.
Moje życie jest całkiem normalne dlatego, że nie budzę się z myślą "jestem chora", ale z myślą "ten dzień będzie całkiem fajny".
Czekam na wszystkich pod numerem GG: 8068500 lub pod mailem freeklady@wp.pl
Chętnie poznam i pogadam z innymi chorymi. A szczególnie z tymi pesymistami, którym się wydaje, że z cukrzycą nie da się normalnie żyć :)
Natalia