Zmodyfikowana genetycznie mysz nie tylko może objadać się nie tyjąc, ale i nie jest najprawdopodobniej zagrożona cukrzycą - informuje pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Około 90 procent przypadków cukrzycy to cukrzyca typu II - występuje zwykle u osób dorosłych, najczęściej (ponad 70 procent przypadków) otyłych. W cukrzycy typu II nie tyle brakuje insuliny, co nie jest ona właściwie wykorzystywana.
Pozbawiona genu SCD -1 mysz - dzieło naukowców z University of Wisconsin-Madison - stała się sławna dzięki temu, że nie tyje mimo tłustej diety.
Co więcej, jak wykazały dalsze prace, prawdopodobnie nie grozi jej także cukrzyca - jedna z najczęstszych chorób cywilizacyjnych. Komórki mięśni myszy były bardziej wrażliwe na insulinę, potrafiły absorbować więcej glukozy, co chroniło przed nadmiernym wzrostem jej poziomu we krwi.
U chorych na cukrzycę typu II nadmiar glukozy pobudza wydzielanie insuliny przez trzustkę, a wrażliwość komórek mięśni na insulinę jeszcze bardziej się zmniejsza.
Gen SCD odpowiada za produkcje enzymu SCD, który z kolei wpływa na wytwarzanie kwasów tłuszczowych. Ponieważ ludzie podobnie jak myszy mają odpowiednik SCD, być może wyjaśni się fenomen osób które obficie i tłusto jedzą bez widocznych konsekwencji. Z kolei niektórzy otyli mogą mieć nadprodukcję SCD.