- Kobiety powinny przyjmować zalecaną dawkę jodu (100-150 mikrogramów) od momentu stwierdzenia poczęcia dziecka do zakończenia karmienia piersią. (...) Dzieci, których matki nie przyjmowały jodu mają m.in. niższy iloraz inteligencji - podkreślił prof. Szybiński podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia.
Dodał, że jedną z przyczyn zbyt niskiego spożycia jodu, jest mała świadomość środowiska lekarskiego o konsekwencjach niedoboru tego pierwiastka chemicznego. Powiedział także, iż niedobory jodu można zlikwidować za pomocą preparatów dostępnych w aptekach. Zaznaczył, że należy je przyjmować po konsultacji z lekarzem.
Profesor podkreślił, że przyjmowanie jodu może być w Polsce jeszcze mniejsze w związku z koniecznością ograniczenia spożycia soli, która go zawiera. Jest to spowodowane chorobami układu krążenia, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym i otyłością.
Eksperci, którzy dyskutowali w poniedziałek w resorcie zdrowia o problemach profilaktyki jodowej podkreślają, że konieczne jest promowanie soli kuchennej o zmniejszonej zawartości sodu, rozpoczęcie jodowania pasz dla krów, by osiągnąć zwiększenie stężenia jodu w mleku o 100 proc.
Objawy długotrwałego niedoboru jodu to głównie powiększona tarczyca, przewlekłe zmęczenie, drażliwość, zaburzenia nastroju. Deficyt jodu może powodować suchość skóry, łamliwość paznokci i włosów, obrzęk poranny powiek i twarzy, bóle głowy spowodowane spadkami ciśnienia śródczaszkowego. Możemy czuć się bardziej zmęczeni, zniechęceni, mieć problemy z koncentracją i obniżoną odporność.
Jod pełni bardzo ważną rolę w regulacji pracy serca. Gdy w organizmie jest go za mało, może rozwijać się nadciśnienie oporne na terapię i inne problemy kardiologiczne. Osoby, którym brakuje jodu, mają też zaburzenia metabolizmu i skłonność do tycia, niezależnie od diety.
Foto: www.sxc.hu