Z cukrzycą zmagam się prawie 3 lata (będzie 3 stycznia). Nie ukrywam, że jest ciężko, czasem nawet zamykam się w pokoju i dostaję szału.
Mogłoby się wydawać, że po trzech latach choroby, powinnam się z tym już dawno pogodzić, ale wciąż się uczę czegoś nowego. Raz jest gorzej - raz lepiej. Czuje jednak, że jestem zdana tylko na siebie, ponieważ nikt dookoła nie rozumie jak to jest być chorym na cukrzycę. Jak to jest, zdawać sobie sprawę z tego, że kiedyś możesz odczuć wszystkie wahania cukrów na własnym zdrowiu. Wydaje mi się, że nawet rodzina nie potrafi mnie zrozumieć. Wszyscy mówią: "Wiem jak to jest, wiem że Ci ciężko" ale nie oszukujmy się! Bo to nieprawda. Ludzie myślą tylko o swoich problemach, a ja musze się uporać z moim: sama, całkiem sama. O tych sprawach mogłabym pisać w nieskończoność, lecz chciałabym napisać co nieco o moich codziennych zmaganiach.
Moje życie jest raczej kolorowe, mimo że codziennie musze chodzić do szkoły. Sprawdziany, kartkówki, lekcje wf-u to wszystko wpływa na mój cukier. Raz jest super i chce się żyć, ale bywa i tak, że przez długi czas nie mogę uporać się z hiperglikemią. Wszystko wtedy mnie denerwuje, a kiedy pomyślę, że za niedługo muszę jechać na kontrolę do lekarza - robi mi się niedobrze. W roku szkolnym ciężko jest zapanować idealnie nad tym wszystkim. Człowiek nie dość, że myśli o nauce, to jeszcze ma świadomość, że musi uporać się także z problemem jakim jest cukrzyca. Niektórzy mają wsparcie w rodzicach, którzy pomagają im przejść przez to wszystko.
Ale właściwie gdyby nie jedna rzecz, gdyby nie moja pasja to zupełnie bym się załamała. Moją pasją jest muzyka, a dokładniej śpiew, kocham śpiewać dla satysfakcji własnej i słuchaczy. Co jakiś czas jeżdżę na różne występy a w roku szkolnym na konkursy. Wiadomo, jednak, że im częściej się denerwuje tym różne mam cukry, ale mam nadzieje, że uda mi się spełnić swoje marzenia, bo z tym właśnie chciałabym związać swoją przyszłość. I zrobię naprawdę wiele żeby tak się stało, a jestem na dobrej drodze.
Pozostaje mi tylko wierzyć, że cukrzyca nie popsuje moich życiowych planów i że kiedyś będę mogła cieszyć się z tego, że cukrzyca nie sprawia mi już żadnego problemu.
PS. Wpadnijcie na moją stronke: www.moja-pasja.go.pl
Serdeczne pozdrowienia z Wadowic :*:*
Justyna
(dane do wiadomości Redakcji)