Narodowy Fundusz Zdrowia zamierza wprowadzić nowe zasady leczenia cukrzycy. Zapowiada się prawdziwa rewolucja.
W Polsce do dzisiaj nie ma systemu szybkiej diagnostyki i leczenia cukrzycy. Wielu ludzi o swej chorobie dowiaduje się za późno. Potem nie wie, gdzie się leczyć, korzysta z porad kilku lekarzy, którzy nie zawsze są specjalistami w tej dziedzinie. W rezultacie skomplikowane powikłania u polskich cukrzyków występują znacznie częściej niż w innych, rozwiniętych krajach.
Od przyszłego roku cukrzycy będą mogli korzystać z systemu tzw. kompleksowej ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nad pacjentem z chorobą przewlekłą. Pacjent będzie mógł po prostu wybrać poradnię i złożyć deklarację wyboru lekarza specjalisty.
Prowadzenie chorego przez wybranego lekarza specjalistę ma wiele zalet: przede wszystkim komfort i poczucie bezpieczeństwa pacjenta, będącego podopiecznym jednej poradni specjalistycznej, w której równocześnie istnieje możliwość konsultowania jego stanu przez lekarzy kilku specjalności. Lekarz specjalista w jednej poradni będzie nadzorował całe leczenie, dysponując pełną informacją na temat schorzeń, stosowanej farmakoterapii, uwarunkowań medycznych itp. Pozwoli to zapobiec powikłaniom, które mogą się pojawić w przypadku, gdy pacjent sam nadzoruje proces swego leczenia, korzystając z pomocy lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i kilku różnych specjalistów.
Poradnie te będą musiały stworzyć możliwości hospitalizacji jednodniowej. Pozwoli to na szybką reakcję w przypadku wystąpienia powikłań, a także zmniejszy ogólne koszty leczenia.
W ocenie prof. Krzysztofa Strojka, konsultanta krajowego w dziedzinie diabetologii, projekt NFZ to krok w dobrym kierunku. - Ale jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach.
Fundusz będzie monitorował skuteczność poradni, które znajdą się w systemie. Jolanta Kocjan, rzeczniczka NFZ, zauważa, że jednym z głównych kryteriów będzie liczba wielodniowych hospitalizacji. Im będzie ona mniejsza, tym wyżej będzie punktowana placówka.
Zasadniczej zmianie ulegnie też sposób finansowania specjalistycznych placówek diabetologicznych. Obecnie NFZ płaci za każdą wizytę. Według nowych propozycji za każdego chorego spełniającego kryteria (system ten jest przeznaczony dla cukrzyków 1 i 2 typu) pozostającego pod opieką poradni specjalistycznej otrzyma ona miesięczną stawkę kapitacyjną - kwotę, przekazywaną przez NFZ niezależnie od liczby porad udzielonych choremu w miesiącu.
- Nie wiemy, ile będzie wynosiła stawka kapitacyjna. Jeśli będzie za niska, przychodnie nie będą chciały przystępować do tego systemu. Poza tym wiele poradni specjalistycznych do stycznia przyszłego roku nie będzie mogło spełnić kryteriów, określanych przez NFZ; chodzi przede wszystkim o możliwości jednodniowej hospitalizacji - podkreśla prof. Krzysztof Strojek.
Dlatego w przyszłym roku NFZ będzie finansował leczenie cukrzycy dwutorowo: przychodnie, które nie zdążą dostosować się do nowych wymogów, będą leczyć na starych zasadach. Natomiast te, które kryteria spełnią, będą mogły wybrać system kapitacyjny.
Niewątpliwym sukcesem środowiska medycznego jest wprowadzenie do przyszłego roku - w odpowiedzi na liczne apele lekarzy - tzw. porady kompleksowej, wycenionej na 9 punktów. Dotąd za taką poradę NFZ płacił zaledwie 2 lub 4 punkty, co w praktyce uniemożliwiało przeprowadzenie kompleksowych badań osobom chorym na cukrzycę.
DOROTA STEC-FUS, Dziennik Polski
Cukrzyca wiele kosztuje
W Polsce na cukrzycę cierpi ok. 2 mln ludzi, natomiast u kolejnych dwóch milionów choroba ta jest nierozpoznana. Liczba chorych wzrasta z roku na rok, tymczasem w Polsce nie ma systemu prewencji, szybkiego jej diagnozowania i zapobiegania powikłaniom.
Cukrzyca pochłania, w zależności od kraju i jego zamożności, od 2 do 15 proc. wszystkich nakładów na służbę zdrowia. W Polsce odsetek ten wynosi 8-9 proc. Dynamika wzrostu kosztów na leczenie tej choroby i jej powikłań jest większa niż w przypadku innych schorzeń i jednocześnie typowa dla epidemii. Np. w USA, gdzie zapobieganie i leczenie tej choroby jest bardzo dobrze zorganizowane, w ciągu ostatnich 10 lat koszty wzrosły dwukrotnie.
(DSF)