Dnia 21 czerwca 2014 roku w sobotę odbył się trzeci spływ kajakowy Młodzieżowego Koła Diabetyków w Koszalinie pod nazwą: "Spływaj Cukrzyco!", współfinansowany z dotacji Urzędu Miasta Koszalina.
Celem wyprawy była integracja uczestników spływu, aktywizacja rodzin dzieci i młodzieży chorej na cukrzycę, nauka radzenia sobie z chorobą w trudnych sytuacjach oraz jej akceptacja. Forma imprezy sprzyjała popularyzacji aktywności sportowej a tym samym rehabilitacji w chorobie a bliskość wybranej trasy poznawaniu piękna natury "tuż za rogiem".
Tym razem wsparli nas kajakarze z Bydgoszczy oraz z Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą z Gliwic. 55 osób tj. 27 kajaków wspólnie poznawało dzikie zakątki przyrody okolicy Bornego Sulinowa. Pokonaliśmy drugą część rzeki Piławy na odcinku Nadarzyce – Szwecja o długości około 22 km. Wzięło w nim udział 18 rodzin dotkniętych cukrzycą typu 1. Dzieci czuły się bezpiecznie pod opieką rodziców, 3 ratowników, 2 pielęgniarek i w obecności lekarza diabetologa z Poradni Dziecięcej w Koszalinie Pani dr Urszuli Mikietyńskiej.
Sprzęt medyczny czyli glukometry i pompy insulinowe oraz telefony komórkowe można było zabezpieczyć przed zamoknięciem dzięki specjalnym, wodoszczelnym etui firmy Bayer lub zwykłym słoikiem (bardzo tanie i praktyczne). Przed hipoglikemią uchroniły dzieci saszetki z płynną glukozą dostarczone przez firmę Medtronic.
Podczas kilku godzin przeprawy przez rzekę i postoju na polanie w Zdbicach, gdzie czekał na nas ciepły posiłek, znaleźliśmy również czas na podziwianie cudów natury, badanie krwi, ważenie żywności i przeliczanie wymienników węglowodanowych i białkowo-tłuszczowych. Na zakończenie imprezy wszyscy uczestnicy zrobili sobie zdjęcie w pamiątkowych koszulkach. |
Impreza cieszy się dużą popularnością i wszyscy uczestnicy wyrazili chęć wzięcia udziału w spływie za rok. Wszystkich diabetyków zachęcamy do organizowania i uczestnictwa w tego typu projektach gdyż stwarzają one odpowiednie warunki do edukacji diabetologicznej w trudnych sytuacjach oraz uczą współpracy w grupie i integrują rodzinę.
Ahoj na kajakowym szlaku za rok!
Pozdrawiam Hanna Kaczmarek - Zając
Poniżej kilka relacji uczestników spływu oraz zdjęcia.
1. Dnia 21.06.2014 r. Odbył się długo wyczekiwany (szczególnie przez mojego narzeczonego) spływ kajakowy. Początkowa informacja o 21-kilometrowej trasie mnie lekko przeraziła, ponieważ raczej nie jestem typem sportowca, ale taka okazja zdarza się raz w roku, więc nie mogłam odmówić uczestnictwa! Jestem Młodym Liderem w Cukrzycy, więc wiem jak ważne są akcje kierowane do młodzieży i dzieci (wraz z rodzicami). Było mi niezmiernie miło patrzeć, jak 50-osobowa grupa nie tylko razem wiosłuje, pokonuje kilometry, czy spożywa wspólny posiłek, ale też integruje się ze sobą, rozmawia, żartuje i po prostu dobrze się bawi. Organizatorzy z Młodzieżowego Koła Diabetyków z Koszalina zasługują na gromkie brawa za zorganizowanie całego przedsięwzięcia. Mimo że na ostatnich kilometrach złapał nas rzęsisty deszcz, a podczas powrotu do domu nie zdążyłam na pociąg, uważam ten dzień za bardzo udany i zdecydowanie wezmę udział w akcji Spływaj Cukrzyco za rok.
Martyna Neumann (23 lata)
2. Sobotnim rankiem zorganizowana grupa młodych, aktywnych diabetyków z rodzicami wśród hasła "Spływaj Cukrzyco" ruszyła na wody Piławy w odcinku Nadarzyce – Szwecja. Wesoło przepłynęliśmy ten 21-kilometrowy odcinek zręcznie unikając wywrotek, chowając się przed chwilowym deszczem pod drzewami oraz uśmiechając się do wychylającego się słońca. Jestem zdecydowanie zadowolony z organizacji spływu, że mogłem sprawdzić swoją samokontrolę w takich warunkach, podziwiając jednocześnie piękne krajobrazy. 4 godziny aktywności sportowej, to 4 godziny możliwych problemów, wszyscy jednak wykazali się odpowiednią kontrolą szczęśliwie dopływając do końca. Wesołe nastroje uczestników utwierdzają mnie w przekonaniu, że takie akcje są jak najbardziej potrzebne.
Wojciech Zając (22 lata)
3. Dziękujemy za wspólne spędzenie czasu. Spływ był niesamowitą przygodą, w której w raz z synem wzięliśmy udział po raz pierwszy. Cisza, śpiew ptaków, niesamowite widoki oraz wspaniali ludzie i fantastyczny spływ. Świetna organizacja, jeśli będzie kontynuacja takich wypraw na pewno będziemy brali w nich udział. Radość dziecka była niesamowita, a wrażenia z wyprawy trzymały syna w podekscytowaniu do późnego wieczora.
Jacek Didłuch i Jaś (7 lat)
4. Na początku troszkę się bałem, ponieważ był to mój pierwszy spływ kajakowy. Cały czas myślałem co będzie jak się przewrócimy, ale na szczęście obeszło się bez większych szkód. Gdy kończył się czas pierwszego postoju poproszono mnie, bym popłynął sam kajakiem, ponieważ Pani Doktor musiała odjechać a kajak trzeba było odprowadzić do końca trasy. Myślałem, że nie dam rady, ale ze wsparciem innych osób poradziłem sobie. Jak na pierwszy spływ chyba dobrze mi poszło. Teraz czekam tylko na następne.
Radek Dygas (15 lat)
5. Było bardzo fajnie, miło spędzony dzień. Dużo osób, które można było poznać.
Patryk Ganżumow (17 lat)
6. Cieszę się, że kolejny raz płynęliśmy Piławą, ponieważ lepiej jest płynąć rzeką niż jeziorem. Bieg rzeki, cisza i spokój jaki otaczał mnie i mój kajak sprawiały, iż mogłem wsłuchać się w odgłosy przyrody. Dzięki licznym przeszkodom w postaci zwalonych drzew przez bobry i wiatr, nie można było się nudzić. Na szczęście wszyscy poradzili sobie z przeszkodami. Ponieważ nikt nie zaliczył wywrotki, pod koniec spływu zmoczył wszystkich rzęsisty deszcz.
Maciej Zając (13 lat)