Cześć nazywam się Asia, no zapewne wiecie na co jestem chora cukrzyca to dla mnie narazie ciężka choroba.
Mam 12 lat i choruję na cukrzyce rok. Wiem, że to mało ale dla mnie wystarczy, rodzice moi myśleli, że unikne tej choroby w końcu doszłam do 11 zdrowa na pewno uniknie przekonywali się, a jednak.
Mam starszą siostrę, która ma 19 lat, Ania choruje 13 lat na cukrzycę i ma pompe. Pewnego dnia ostatni dzień szkoły, jem kolacje nagle mama mówi - Ania zmierz jej cukier. Mierzymy (już kilka razy miałam mierzony cukier jak byłam zdrowa) mierzymy 500 ileś!!! Mama w płacz Ania to samo. Jedziemy do szpitala. Czułam się śmiesznie jakoś mnie to bawiło.
Następnego dnia lekarz powiedział: "jesteś chora na cukrzycę". Mama zna się na cukrzycy bardzo dobrze, bo miała już doczynienia z tą chorobą wiele lat. Siedziałam w szpitalu 2 miesiące. Gdy moi rówieśnicy cieszyli się wakacjami.
Teraz już mam wprawę, jestem czasami zła, że jest tak i zadaje se pytanie czemu to właśnie ja a nie ktoś inny!!!
Na tym kończę swoje opowiadanie.
Trzymajcie się Wszyscy!
Asia