Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

Zobacz nagranie 5. Wirtualnej Konferencji mojacukrzyca.org

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Światowy Dzień Cukrzycy
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Opowiadania

Moje życie 'na słodko'

dodano: 11 grudnia 2007 r.


Witam wszystkie cukiereczki!!! Mam 19 lat... 8 marca 2000... Eeeeh :-(... Najgorsza data w moim życiu :-(... To właśnie tamtego dnia dowiedziałam się, że jestem chora... Od dłuższego czasu moją mamę niepokoiły różne objawy... Bolące kolana, częste choroby, straszne pragnienie (chociaż zawsze dużo piłam), częste przysypianie (najczęściej wieczorem)... Chociaż nie chudłam... Czasami mama nawet sobie żartowała, że ścielę swoje łóżko na raty, bo między jedną czynnością, a drugą komaruje (co czasami i teraz mi się zdarza :P)...

Już kilka razy przed tamtym dniem mama robiła mi badania, które nic nie wykazywały... Do czasu :-(... I właśnie, kiedy w Dzień Kobiet poszliśmy, żeby odebrać następne (ale to wyszło przy okazji, bo byłam chora i lekarka skierowała mnie na pobranie krwi), były jakieś inne, niż powinny być :-(... Ten cukier w moczu był bardzo niepokojący... Po tym, jak powiedziała, że to najprawdopodobniej jest cukrzyca i trzeba iść do szpitala, mama się rozpłakała... Ja nie miałam zielonego pojęcia o co chodzi, myślałam, że posiedzę kilka dni i wyzdrowieję... Miałam przecież niecałe 12 lat, skąd mogłam wiedzieć, co to za choroba... A mama zdawała sobie sprawę, bo mój dziadek od jej strony też jest chory...

I od tego wszystko się zaczęło... W szpitalu zostałam przebadana wzdłuż i wszerz... Badania krwi, moczu, hemoglobina... Po przyjęciu na wydział w Łodzi miałam prawie 1000 mg%... A ja nic nie czułam, tylko trochę mi się spać chciało... Gdy dowiedziałam się, że to nieuleczalna i ciężka choroba, załamałam się kompletnie, płakałam całą noc...

Przez 2 tygodnie uczyłam się, jak mierzyć cukier, dawać sobie insulinę... Ta świadomość, że będę musiała to robić przez całe życie była okropna :-(... Nie mogłam się pogodzić z tym, że nie będę już mogła jeść, co chce, kiedy chce i jak chce... Często było mi przykro, jak patrzyłam na innych jedzących lody czy inne smakołyki, a ja mogłam tylko obejść się smakiem... Mimo tego, że jak nie byłam jeszcze chora, jadłam nie za wiele... Mogłam wrócić do domu ze szkoły i nie jeść obiadu, jeśli nie było czegoś ciepłego... Może to z lenistwa, bo nie chciało mi się robić czegoś do jedzenia :P...

To nie koniec mojej przygody z cukrzycą... W grudniu 2001 tydzień przed klasową Wigilią trafiłam do szpitala z powodu ciężkiej hipoglikemii :-(... To było w nocy, kiedy ja sobie smacznie spałam nieświadoma niczego... Rodzice akurat oglądali telewizję, choć było już bardzo późno... Nagle mama usłyszała jakieś pomruki dochodzące z mojego pokoju...

Przyszła sprawdzić, ale ja akurat przestałam jęczeć, więc pomyślała, że po prostu coś mi się śni i wróciła do dużego pokoju... Po chwili znowu to samo, ale tym razem mama chciała mnie obudzić, żebym się już nie męczyła... A ja nic, żadnej reakcji... Mama nadal próbowała, aż ja dostałam drgawek... Zaczęłam się rzucać po całym łóżku, a rodzice nie mogli mi zmierzyć cukru, a jak wreszcie zmierzyli, to aż wpadli w panikę (miałam 37)... Chcieli mi dać colę, co było błędem, bo przy utracie nieprzytomności takich rzeczy się nie robi, cukrzyk może się wtedy udusić...

Jedyną osobą, która zachowała trzeźwość umysłu, była moja siostra, bo akurat się obudziła i zadzwoniła na pogotowie, które przyjechało w 5 minut... Oczywiście rodzice dali mi wcześniej zastrzyk... Przeleżałam tydzień w szpitalu, aż lekarze mi wyrównali cukry... Na klasowej Wigilii niestety nie byłam, ale na szczęście wyszłam przed Świętami Bożego Narodzenia... I to dzięki mojej rodzinie, której bardzo za to dziękuję, bo teraz mogę pisać to opowiadanie...

Długo mogłabym opowiadać o moim życiu z cukrzycą, ale czasu by nie starczyło... Teraz, po 8 latach choroby, jakoś daję sobie radę, z pomocą rodziny i przyjaciół... Bywa, że mam ciężkie chwile, ale przecież zdrowi ludzie też je mają... I jem różne rzeczy, nawet słodycze, tylko po prostu daję sobie na to insulinę... Chociaż czasami mi się nie chce, więc sobie podjadam od czasu do czasu... Jak na tę chwilę, cieszę się tym, co mam i mieszkam w swoim mieście Łodzi...

Jakby ktoś chciał pogadać, mój mail: dominika.nastolatka@op.pl i nr GG: 6672296.

Dominika

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama




Najnowsze komentarze [9]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.

~martyna  IP: 83.238.70.xxx(2008-03-14 20:03:09)
Mam 11 lat i tez czasem sie zalamuje. Ale choruje tylko jeden rok, ale niestety bede miala to juz do konca zycia. Ale jednak stwierdzilam, ze cukrzyca to moja przyjaciólka. I tak juz pozostanie.

~zzzxxx  IP: 81.210.117.xxx(2007-12-28 20:35:03)
Mam 14 lat od roku jestem słodka :-) Jak jakoś po 5 miesiącach sobie dawałam rade :P :P i na szczeście nie miałam takiego przybaku jak Ty :* Pozdrawiam i przesyłam buziaki :*:*:*:*

~Marlena  IP: 83.20.203.xxx(2007-12-17 22:25:53)
...Nieraz przychodzą takie dni, w których mam juz dość cukrzycy, ale zawsze sobie mówie, że są gorsze choroby. Przecież trzeba sobie jakoś radzić :P pozdrawiam cieplutko wszystkie cukiereczki :*:* Jeśli macie ochote pogadać 1683962 to moje gadu. :)

~Marlena  IP: 83.20.203.xxx(2007-12-17 22:22:38)
Choruję na cukrzycę od 9 lat a mam 13. Początki były trudne bo ja jako mały 4-latek nie wiedziałam co to znaczy cukrzyca. Na początku choroby w nocy miałam niedocukrzenia(budziłam się w nocy i krzyczałam w niebogłosy jakby mnie ze skóry obdzierali strasznie sie czegoś bałam ukazywały mi się jakieś wizje były bardzo straszne, ale rano już ich nie pamiętałam. Po pierwszym takim niedocukrzeniu bałam się chodzić spać. Teraz już mój organizm jest silniejszy i nie mam już w nocy horrorów...

~ninka  IP: 83.11.156.xxx(2007-12-13 13:15:12)
Mam obecnie 18 lat i w podobnym wieku (11 lat) zachorowałam. Z powagi sytuacji w jakiej sie znalazlam nie zdawałam sobie sprawy, przez okres mniej wiecej 3 lat, prawie cały czas miałam cukier powyżej 250 mg%. Dopiero po zmianie insuliny na inną cukry sie wyrównały, choć nadal zdarzają mi się bardzo wysokie cukry, chociaż wiem, że to z mojej winy, nie podania sobie insuliny w odpowiednim czasie. Jednak obecnie wiem czym mogą grozić złe wyniki i się pilnuję. Pozdrawiam wszystkich diabetyków i ściskam mocno :)

~Karola :**  IP: 83.5.3.xxx(2007-12-12 22:15:41)
Mam 14 lat, od 5 jestem diabetykiem... choroba zmusiła mnie do tego, że stałam się systematyczniejsza. Cukrzyca spowodowała, że non stop zerkam na zegarek. Ten fakty (gdy dowiedziałam się o chorobie) bardzo mnie wzmocnił, ponieważ teraz rzadko poddaję się w trudnych sytuacjach, jestem jeszcze bardziej silna i wytrwała. Zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Uświadmiłam sobie, że życie jest bardzo kruche.

~Dominika  IP: 83.10.52.xxx(2007-12-12 00:25:57)
A jeśli chodzi o najmniejszy, to miałam nawet 18, ale to było w dzień... Fakt, że wtedy czołgałam się zamiast chodzić, ale nie zemdlałam... Tak więc to zależy od okoliczności i pory dnia... I od organizmu chorego... Pzdr.

~Dominika  IP: 83.10.52.xxx(2007-12-11 22:29:41)
Każdy ma inny organizm... I zauważ, że to było w nocy i dopiero półtora roku po zachorowaniu... Za mało czasu, żeby wyćwiczyć podświadome wyczuwanie niskiego cukru... Zresztą doszły inne okoliczności... W tej chwili, po 8 latach nabywania doświadczenia, bezbłednie go wykrywam nawet w głębokim śnie i od razu się budzę, dosłownie jak maszyna... Pozdrawiam wszystkich słodziaków :-)...

~Ollie  IP: 83.27.49.xxx(2007-12-11 19:50:08)
Ja najmniej to miałam 27 i nie trafiłam do szpitala. Z resztą bardzo często mam własnie tak ok. 40, ale nidy nie zemdlałam czy coś takiego... ;)


Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Opowiadania: Moje życie 'na słodko'
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Kanał na YT
Bądź na bieżąco!
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Piątek, 22 listopada 2024 r.

Zadaj pytanie on-line