Cześć, ma na imię Zosia i mam 9 lat mieszkam w Krakowie. Na cukrzycę choruję od pół roku. Moja cukrzyca zaczęła się już na wakacjach w Grecji. Wtedy strasznie chciało mi się pić i często chodziłam do toalety i się tym bardzo martwiłam. Mimo tego, że miałam mało sił pływałam jak szalona w słonej wodzie morza.
Do szpitala trafiłam w sierpniu 2006 roku jeden dzień po przyjeździe z tych wakacji. Bardzo bałam się kroplówki, którą mieli mi tam założyć. Miałam cukier 960 i nie byłam w śpiączce cukrzycowej! Na początku źle się z tym czułam i nie mogłam się z cukrzycą pogodzić. A teraz jest już lepiej. Bawię się z koleżankami i kolegami, jeżdżę na rowerze, na łyżwach i nartach i chciałabym jeszcze na deskorolce.
Moi znajomi i przyjaciele wiedzą, że mam cukrzycę i wiedzą też co mają robić jak mam hipoglikemię. Moja koleżanka mówi, że ona by z cukrzycą nie wytrzymała, bo nie zniosłaby tylu ukłuć dziennie :D.
Moi cukrzycowym marzeniem jest mieć pompę insulinową Accu-Chek Sprint. Wtedy może będę mogła pójść do koleżanki na noc i odpadną zastrzyki :D.
Czasami jest mi bardzo smutno, że mam cukrzycę. A czy Wam też jest czasami smutno?
Gdybyście chcieli się ze mną skontaktować to tu jest mój numer GG: 9379758.
Fajnie, że jest ta strona www.
Zosia